01.10.2017 r. w Zborze Chrześcijan Baptystów w Szczecinku miała miejsce coroczna uroczystość nazwana Świętem Dziękczynienia; świecka nazwa - dożynki. W kaplicy ustawiono dorodne warzywa i owoce, które dzięki łasce naszego Pana wydała polska ziemia. Wspólnie z wiernymi ze Zboru Zielonoświątkowego dziękowaliśmy Panu za tegoroczne plony. Mieliśmy też ten przywilej uczestniczenia w Wieczerzy Pańskiej, w łamaniu chleba i dzieleniu się kielichem.
Ewangelista Mateusz, tak relacjonuje zdarzenie, które z szacunkiem przyszło nam naśladować:
„...wziął Jezus chleb i pobłogosławił, łamał i dawał uczniom, i rzekł: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje. potem wziął kielich i podziękował, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; Albowiem to jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów”. (Mat 26,26-28)
Słowem Bożym podzielił się z nami brat Adam Fediura z Koszalina. Kaznodzieja mówił o łasce Pana Boga. Jedno zdanie z tego kazania szczególnie utkwiło w mojej głowie:
„Jeżeli wszystko jest łaską, to wszystko powinno być wdzięcznością”.
Ziemia rodzi plony, nasze spiżarnie i lodówki zapełnione są smakowitą żywnością, uważamy to za rzecz oczywistą. Brat Adam przypomniał nam, że wszelkie dobro jest z łaski Pana Boga, tak że powinniśmy dziękować Panu za to co mamy. Po nabożeństwie przyszedł czas na spożywanie smakowitych potraw, które na tę okazję zostały przygotowane.
L. Jaworski
Chrzest
Prognozy pogodowe na niedzielę 17 września br. wyglądały fatalne. Miało być deszczowo i wietrznie. O dziwo dzień ten był wyjątkowo ciepły i bardzo słoneczny. Jestem pewien, że na skutek Bożej interwencji te fatalne prognozy pogodowe nie sprawdziły się. Bardzo ważne wydarzenie miało bowiem miejsce w tym dniu, w Szczecinku, nad jeziorem Trzesiecko. Dwoje młodych ludzi, (małżeństwo): Magdalena i Łukasz postanowili oddać swoje życie Jezusowi i potwierdzić publicznie swoją decyzję chrztem wodnym. Wraz ze Zborem Wolnych Chrześcijan, którego pastorzy dokonali chrztu i świetnie zorganizowali tę uroczystość, mieliśmy możliwość uczestniczenia w tej pięknej, doniosłej i radosnej uroczystości. Niech Jezus Chrystus błogosławi Magdalenie i Łukaszowi, niech daje im siłę i mądrość, aby nie zboczyli z wybranej drogi.
L. Jaworski
CZYTAMY EWANGELIĘ
Wielu z nas ma szczególne talety, upodobania, czy też pasje, jest to hobby, zamiłowanie hobbystyczne. Są tacy, co kochają uprawę roślin, inni skupiają się wokół militariów, broni, wojskowości, a spora rzesza ludzi od dziecka do późnej starości kocha śpiew, spełnia się śpiewając w chórach, czy też występując solo, czy w duetach. Do grona hobbystów można zaliczyć miłośników malarstwa, tańca, sportu, czytania książek, łowienia ryb, zbierania grzybów i wielu, wielu innych pasji. Dobrą nazwę mają miłośnicy znaczków- filateliści. Nazwa pochodzi z dwóch greckich wyrazów – philein i ateleia, których połączenie w dosłownym znaczeniu oznacza; zamiłowanie do zbierania znaczków pocztowych. Łatwo domyśleć się zatem czym różnią się rusofile, od rusofobów. A jak nazwać ludzi którzy kochają Pana Boga, bardzo cenią sobie Boże Słowa zapisane w Biblii? Odpowiedź na tak postawione pytanie jest bardzo prosta – to chrześcijanie różnych denominacji zjednoczeni wokół Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela. Pośród chrześcijan mogą być wspominani przeze mnie zapaleńcy, może z wyjątkiem rusofobów. Jednakże pierwszym i pilnym zadaniem chrześcijan jest nieść Ewangelię, tę radosną nowinę innym ludziom, którzy być może nie znają Chrystusa, nie doceniają Jego ofiary i Bożej łaski.
List do Rzymian 10: 14-18
14 Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? 15 Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę! 16 Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał? 17 Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. 18 Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa. (Biblia Tysiąclecia) (W innym tłumaczeniu napisane jest tak napisane, cytuję: L. Rzym. 10:15-a „Jakże piękne nogi są tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!”
W minioną niedzielę (20. 08. 2017 roku), ludzie zakochani w Bogu, wyznawcy Jezusa Chrystusa, w szczecineckim parku czytali publicznie Ewangelię Jana. Nad jeziorem Trzesiecko z głośników obecni tam ludzie usłyszeli takie oto słowa:
Ewangelia Jana 1:1-14
1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
2 Ono było na początku u Boga.
3 Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.
4 W Nim było życie, a życie było światłością ludzi,
5 a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
6 Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię.
7 Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego.
8 Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.
9 Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.
10 Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał.
11 Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.
12 Wszystkim tym jednak, którzy przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego -
13 którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
14 A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy." itd... (Biblia Tysiąclecia)
Coś ważnego wydarzyło się 2 tysiące lat temu nad innym jeziorem, nad jeziorem Galilejskim.
Ewangelia Marka 1:14-20
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: 15 «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!» 16 Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. 17 Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». 18 I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. 19 Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. 20 Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim."
Być może i nad naszym, szczecineckim jeziorem, dzięki publicznemu czytaniu Bożego Słowa, Bóg przyłączy do swego grona nowych ludzi. Oby tak się stało!
Osoby które zorganizowały tę wspaniałą akcję, oraz Ci którzy czytali Ewangelię zasługują na naszą wdzięczność i nasze uznanie. Niech Wam siostry i bracia nasz Pan błogosławi i niech daje Wam siły i pomysły na dalszą służbę dla Chrystusa!
L. Jaworski
Misjonarze
Z kronikarskiego obowiązku trzeba by tu wspomnieć o ważnym wydarzeniu, które miało miejsce w naszym mieście, a przede wszystkim w naszej baptystycznej społeczności. W dniach 4 - 6 sierpnia 2017 r. odwiedzili nas tu misjonarze z bardzo odległych miejsc na świecie. Pan Bóg przysłał do Szczecinka misjonarza Mezho Sutso, oraz jego żonę Emmę z Indii. To chyba nie przypadek, że w tym samym czasie odwiedził nas misjonarz z Kanady, nasz dawny pastor, brat Grzegorz Bezubik. Przybył też znany misjonarz ze Żnina Jarosław Gaudek. Był to dobry moment by w naszym mieście głosić Ewangelię, by wspólnie modlić się o jedność chrześcijan. Znalazł się też czas na wspólne posiłki, na grilla. Tylko Pan Bóg wie czy wzejdzie ziarno Ewangelii, które w tym czasie zostało w Szczecinku zasiane.